Jest coś totalnie oczywistego, a z czym ludzie ciągle walczą, narzekają na to i rozpoczynają bitwę, tam gdzie
jej tak naprawdę nie ma...
Rozmawianie z ODPOWIEDNIMI ludźmi.
Są dwie drogi robienia biznesu.
Jedna to ŁATWA droga, a druga to CIĘŻKA I TRUDNA droga.
Dan Kennedy - legenda marketingu, nazwał to "Wiadomością do WYBRANEGO rynku".
Widzisz, to jest kluczowa sprawa, bo możesz tracić mnóstwo czasu, pieniędzy, kiedy rozmawiasz do niewłaściwego TŁUMU.
Inna legenda marketingowa - Gary Halbert - kiedyś powiedział ; "Jeśli sprzedawałbyś steki i mógł scharakteryzować/opisać kilka cech Twojego rynku, co by to było/kto by to był?"
Odpowiedź brzmi ; ...."GŁODNY tłum"
Jeśli postawisz głodny tłum przed swoją ofertą, będą się bić o znalezienie przycisku "dodaj do koszyka".
Jednak z jakiegoś powodu, kiedy mówimy o marketingu sieciowym ludzie nie są w ten sposób wyszkoleni
i "uderzają głową w mur".
Nie każdy jest Twoim potencjalnym partnerem biznesowym.!!!
Logicznie rzecz ujmując, POTRZEBĘ nabycia Twojego produktu lub usługi w biznesie MLM ma każdy.
Oczywiście, każdy potrzebuje tych produktów.
Czy jednak znaczy to, że każdy je chce?
Domyślam się, że nie tylko ja miałem z tym problem...niby brzmi to bardzo logicznie, a jednak jeśli nie jesteś
przygotowanym, wytrenowanym network marketerem, naturalnym jest to, że "uderzasz" ze swoją propozycją do każdego, prawda?
Na samym początku jesteś tak zafascynowany daną koncepcją biznesową, że chciałbyś, aby dowiedział się
o tym każdy...długo walczyłem ze swoim własnym nastawieniem w tym względzie...i powiem Ci szczerze, że
do dzisiaj nie osiągnąłem w tym perfekcji...
Pamiętasz pewnie swoją rodzinę, która patrzyła na Ciebie jak na "nawiedzoną osobę", jak pukali się w głowę i powtarzali "znajdź sobie lepiej normalną pracę", jak wyjaśniali Ci, że poważna osoba nie zajmuje się
żadnymi piramidami itd....
Spójrzmy jednak prawdzie w oczy ; obojętnie gdzie byś teraz mieszkał, ekonomia wali się na łeb na szyję..
bezrobocie ciągle rośnie, inflacja również...
Dzisiaj nie ma już czegoś takiego jak ;
1. Dobra, bezpieczna, dobrze płatna praca.
2. Dla większości ludzi ich miesięczny dochód jest niewystarczający na pokrycie podstawowych wydatków,
edukacji dzieci, podróży, odpoczynku...
A więc naturalne jest to, że gdzie się nie obejrzysz wszyscy ludzie narzekają, ciągle i ciągle...
W latach 90tych, w czasach prosperity, ludzie nie byli tak otwarci jak dzisiaj...
Jednak, czy dzisiaj każdy może być Twoim prospektem?
Nigdy w życiu.
Tylko Ci, którzy podniosą swoje ręce i zaprezentują oznaki życia...tylko oni...
Znaczy to, że musisz szukać ludzi, którzy CHCĄ COŚ ZMIENIĆ w swoim życiu.
Ludzi, którzy chcą zrobić coś innego niż dotychczas...
"Jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu, musisz COŚ zmienić w swoim życiu"
Jednak jak się okazuje, większość nie chce...siedzą w swoich "ciepłych kapciach" i czekają na lepsze czasy... albo może już na nic nie czekają, mówiąc "jakoś to będzie"....
Tacy ludzie nie chcą ruszyć swojego tyłka, wyłączyć telewizji i zrobić czegoś ze swoim życiem.
Jest przecież znacznie łatwiej obwiniać rząd, szefa, ekonomię, a może nawet swoją ciocię...
Jednak oprócz nich są OSOBY, KTÓRE W TAKIM SZCZEGÓLNYM momencie zdają sobie sprawę,
że zostali "zaprowadzeni do złego marzenia".
Ktoś sprzedał im ZŁY PLAN działania.
Ktoś ich oszukał...
To właśnie ONI chcą zrobić coś innego.
To jest właśnie TEN GŁODNY TŁUM.
To właśnie na tych ludziach powinieneś się skupić, im poświęcać czas, energię, środki, aby przedstawić IM SWOJĄ PROPOZYCJĘ współpracy.
Jest takie jedno powiedzenie, które usłyszałem podczas mojej przygody z mlm ;
..." Ja chcę rozmawiać TYLKO Z TYMI OSOBAMI, które chcą rozmawiać ze mną"
Jeśli działasz w niszy zarabiania, każdy "potrzebuje" i "powinien" posiadać Twój produkt.
Jednak biznes NIE DZIAŁA na "potrzebuje i powinien". Oni muszą CHCIEĆ TEGO.
Ludzie muszą być zmęczeni, zdruzgotani swoją sytuacją i muszą chcieć coś ZMIENIĆ.
To jest JEDYNA RZECZ, która zmotywuje ich do działania.
Kiedy skupisz się na swoim przekazie do WŁAŚCIWEGO TŁUMU, oszczędzisz sobie wiele stresu i
zarobisz więcej pieniędzy.
Pozdrawiam
Marcin Oniszczuk
